środa, 16 marca 2011

Roberto Cavalli ma berło ze stali

Przaśny tytuł? Cóż, patrząc na 70-latka trudno odmówić sobie rymowanki.
Starość jest brzydka. Nie da się ukryć. Roberto nie tylko nie robi sobie nic z własnej brzydoty, ale tapla się w niej, eksponuje ją i okrasza piękną, świeżą i młodą przyjaciółką. Kompozycja najwyższych lotów. Bo, mili czytelnicy, nic tak nie wydobywa właściwości obiektu, jak zestawienie go z kontrastowym elementem.
Wielu z nas chciałoby rzucić kamieniem w piękność u jego boku, krzycząc -"dziwka!". Nie osądzajmy pochopnie. Prawdopodobnie projektant, oprócz fury hajsu, ma osobowość- jest zwyczajnie fajnym chłopakiem.Tak czy inaczej, Roberto Cavalli jest prawdziwym obleśniaczkiem. Dla koneserów- zdjęcia sylwetki od tyłu.



1 komentarz:

Anonimowy pisze...

brzydal, aż się chce rzygać